Niekompletny tekst znalazłem między innymi na portalu maluchy.pl, w sekcji teksty piosenek dla dzieci. Tu cytuję kilka strof za dokładniejszym źródłem.
Choćbym się w cielesnéj kochał krasie, I ona się w szpetność zmieni w czasie; Ach, niestała Piękność ciała, Wczoraj się świeciła, dziś sprochniała.
Zmieni się cielesna śliczna barwa, Będzie z niéj plugawa śmierci larwa, A z pięknego Nic brzydszego Nie masz nad człowieka umarłego.
Ten, co cię za życia umiłował, Ręce twoje mile, twarz całował, Już z daléka Nos zatyka, Twarz, oczy odwraca, precz uciéka.
– Agata Christie o życiu po pięćdziesiątce: „Jakże rozkoszowałam się ową drugą wiosną, która nastaje, kiedy człowiek kończy z życiem uczuciowym, z budowaniem związków, kiedy nagle – powiedzmy, po pięćdziesiątce – odkrywa zupełnie nowy świat, wypełniony myśleniem, studiami, lekturą. (…) Przez dłuższy czas życie osobiste pochłaniało całą energię, teraz znów można się rozejrzeć dookoła.”
– Czy ty nie masz wrażenia, że po trzydziestce już też tak jest? No, może nie z miłością, nie z życiem osobistym, ale z seksem.
– Seks? Seks? Jaki seks? Co to jest seks? Słyszałem kiedyś, że ludzie coś takiego uprawiają.
– Jest karnawał, a ty mi puszczasz wielkopostną operę.
– Karnawał jest zapowiedzią postu, nosi w sobie jego zaczątek. Wiesz, mistyczna jedność przeciwieństw. Jak przyjemność i ból, jak miłość i śmierć, jak szczęście i groza…
Skarżyła mi się wujenka, że gdy kocha wuj, to męka.
Zadręczały ją te szały i brewerie.
Za to radość niepomierną niosła jej wuja niewierność,
Bo jej całą zawdzięczała biżuterię.
Hop, hop, hejże ha! Całą biżuterię.
Złotą broszę za tę Olę, co z nią młócił wuj w stodole.
Bransoletę za konkietę madame Lili.
A ten pierścień ze szmaragdem to wuj wujnie dał za Magdę,
Gdy go w życie z nią o świcie wykosili.
Hop, hop, hejże ha! W życie wykosili.
Cud pektorał wuj na święta kupił wujnie za bliźnięta,
Co je wzięła z nim poczęła panna Zocha.
Krzyżyk z kości i emalii – za tę praczkę, co do balii
Głową wpadła, gdy ją z nagła wuj pokochał.
Hop, hop, hejże ha! Z nagła wuj pokochał.
Wachlarz z pereł i szyldkretu – za szantezę z kabaretu.
A egretkę za subretkę Teklę Pośpiech.
Brylantową aureolę dał wuj wujnie za pacholę,
Gdy zabronił mu kanonik kobiet w poście.
Hop, hop, hejże ha! Ksiądz kanonik w poście.
Aż szafując zdrowiem bujnem wuj odumarł Hanię – wujnę.
Pewnej doby wpadł w choroby na ostatek.
A gdy zapalała świéce, to wuj jeszcze – siostrzenicę…
Po czym – Haniu – szepnął – za nią to już spadek.
Hop, hop, hejże ha! Wieczny odpoczynek.