– A powiedz, ten twój facet to nie ma takiego trochę rysu socjopatycznego?
– Nie-e.
– Psychopatycznego może?
– Nie.
– To może jakiegoś Aspergera czy coś?
– Nie, to są lata pracy.
– A powiedz, ten twój facet to nie ma takiego trochę rysu socjopatycznego?
– Nie-e.
– Psychopatycznego może?
– Nie.
– To może jakiegoś Aspergera czy coś?
– Nie, to są lata pracy.
– Gdzie jesteśmy?
– Przy Płaskowickiej.
– Płaskowicka? Nie znam takiej ulicy.
– To jest ulica Płaskowickiej.
– Już widzę, Filipiny Płaskowickiej. Ciekawe, kto to był.
– Na pewno jakaś działaczka.
– Pozytywistyczna…? Sufrażystka?
– Pewnie socjalistyczno-chłopska!
– Sprawdzę w Internecie… Tak, prowadziła działalność oświatową wśród chłopów, zakładała kółka gospodyń wiejskich… Zgadliśmy. Jak widać, można być czarnowidzem, jasnowidzem i… Płaskowidzem!