– No i jak ci idzie? Ostatnia prosta?
– Tak. Ale to, że jest ostatnia i że jest prosta, nie wyklucza tego, że jest długa i pod górę.
– No i jak ci idzie? Ostatnia prosta?
– Tak. Ale to, że jest ostatnia i że jest prosta, nie wyklucza tego, że jest długa i pod górę.
– Jako trójkąt mi się to nie widzi. Prędzej może jako dwójkąt.
– Dwójkąt?
– No, bo nic prostego w tym nie widzę.
Koleżanka Aerte z kontuzjowanym kolanem, nad Wisłą:
– Muszę się wydostać z tych krzaków o prostej nodze!