Archives for posts with tag: przeżycie

– Włóż sobie i poruszaj, to przeżyjesz…

– Orgazm?

– Nie, po prostu przeżyjesz.

– W obecnej sytuacji cenną umiejętnością jest pozyskiwanie papieru toaletowego metodą czerpaną.

– Ja nie chcę wiedzieć, skąd oni ten papier czerpią…

 

 

– Mam właśnie przeżycie mistyczne. Bób istnieje.

– Łączę się w uniesieniu. Adorowałam dziś, zanosząc przy okazji modły do siedzących po prawicy jego św. Dilla i św. Garlicka.

– Ja odrzucam bałwochwalczy kult świętych i wyznaję dogmat o Jedni. Składam mu tylko w ofierze kryształ Soli Przeczystej.

– Ty monofizyto bobologiczny!

– Nigdy nie siedziałem w areszcie.

– Ja masę razy.

– Naprawdę?

– No jasne. Z prostytutkami, wiele mnie nauczyły.

– Serio?

– No co ty, gdybym ja coś takiego przeżył, tobym pewnie umarł.

– „Od dawna poszukuję w sobie nieznanego pierwiastka, szukam języka wyrazowego, którym mógłbym najwierniej oddać emocje”…

– Kolejny, który mówi, że szuka nowych sposobów, by wyrazić emocje. I skucha. Bo w sztuce nie chodzi przede wszystkim o to, żeby wyrazić emocje, tylko żeby je wywołać. Inaczej artysta się naprzeżywa, a dla odbiorców już tego przeżycia nie starczy.

– Lata dziewięćdziesiąte też wrócą, już wracają, a ludzie nie wiedzą, że tak nie wolno, że to było złe i brzydkie, ci, co tego nie przeżyli.

%d blogerów lubi to: