– Widziałeś, że Boni napisał coś podróżniczego w internecie, i wspominał o Obrazach Londynu Karpińskiego?
– No co ty! Boni w Londynie! A to tam są jakieś krzaki?
– Zważywszy tę ich tradycję parków publicznych, to pewnie tak.
– No nie wiem. Myślałem, że tylko trawka i drzewa…
– W każdym razie na pewno jest tam jakiś polski dresiarz, który się ucieszył na jego widok!