– O, jaka miła pani.

– Wygląda jak córka.

– Czyja?

– Właścicielki. Ma jej oczy i w ogóle twarz.

– Kalimera, córka Kalispery. Ciekawe, czy babcia Kalinichta jeszcze żyje.

– No skąd. Ona się poświęciła i umarła wcześniej, żeby rodzina mogła za jej rentę otworzyć restaurację!