– Słyszałem, jak jaśnie pani chwali się, że nosi najstarsze nazwisko na świecie.
– Pasowałoby to do wieku zawodu, jaki wykonuje.
– Słyszałem, jak jaśnie pani chwali się, że nosi najstarsze nazwisko na świecie.
– Pasowałoby to do wieku zawodu, jaki wykonuje.
– I po jakiemu to było śpiewane?
– Po włosku.
– Dziewiętnasty wiek, powinno być w języku narodowym.
– Ale we Włoszech włoski to był język narodowy jednak.
– A, bo przedtem masa rzeczy wszędzie po włosku i po włosku, i włoski mi się wydawał taki… nienarodowy.
– Fakt, włoski to nigdzie nie jest do końca język narodowy.