– Ty, co to jest Natursekt?
– Chyba „naturalny sekt”, w sensie wino musujące. Może jakieś organiczne.
– No ale w kontekście praktyk łóżkowych…?
– A to nie wiem. Sprawdzę…
– No i co?
– Mam. Eufemizm na urofilię. A co zabawniejsze, drugi wynik wyszukiwania odsyła do narodowego socjalizmu!