Archives for posts with tag: skowronek

– What’s that bird singing? Do you recognize?

– Here? It’s no nigthingale, and not the lark.

– Maybe a blackbird, but an early one.

– Czyli nie przepadasz.

– Nie, ale co kto lubi.

– Albo nie lubi, ale da się zmusić.

*

– Noc jeszcze młoda.

– Jeszcze nie wstał dzień. Słowik to, a nie skowronek..

– Więc tak na niego mówisz!

*

– Czemu masz na koszulce napisane „Hunk for hire”?

– Żebym mógł skłamać dwa razy, jeszcze zanim nawiążę z kimś rozmowę.

– Jestem jeszcze młoda.

– Tak jak ta noc.

– Właśnie.

– Ale ona się posuwa.

Frazy, po których trafiano w ostatnim tygodniu na mrówkodzika, kilka całkiem, całkiem.

 

opowiadania erotyczne ,geje,lezby,patologia

„teoria uprzejmości”

wypięta

zarost oczekiwania rzeczywistość

chuj jakis, nie skowronek

alchemicy o nazwisku olszak

aforyzm – chcę ci lizać cipke

winowaty

wystaje ci dupa

– Noc jeszcze młoda.

– Słowik nie skowronek.

– Nie makolągwa.

– To rudzik dziś śpiewa.

– Autobus już jest.

– Czy to skowronek, czy słowik?

– Makolągwa!

Pomieszczam jedyny niezły fragment złego filmu pt. Pół serio. Grubą nicią, choć miejscami udatne. Kto mnie zna, wie, czemu akurat ten fragment zwrócił moją uwagę. No i żeby nie było, że nie mam dystansu, hehe.

 

chuj tam nie słowik, to skowronek, suko,

ryja drze z rana, aż mu jebnę chyba

*

słowik to, a nie skowronek się zrywa,

i leci, leci na pysk – prosto w błoto

%d blogerów lubi to: