abonament na podcasty radia TokFM – 10 złotych miesięcznie
czas trwania audycji o socjologii muzyki – 35 minut i 46 sekund
badaczka, która nie odróżnia muzyki klasycznej od klasycystycznej – bezcenna
abonament na podcasty radia TokFM – 10 złotych miesięcznie
czas trwania audycji o socjologii muzyki – 35 minut i 46 sekund
badaczka, która nie odróżnia muzyki klasycznej od klasycystycznej – bezcenna
– We Francji 20% podatników płaci 80% podatków.
– 20/80. Jak zawsze, Pareto się kłania.
– Żółte żylety zadają kłam tej zasadzie: 0,18% przyczyn wywoła 100% skutków.
Oto frazy z wyszukiwarek, po których w ostatnich miesiącach trafiano na mrówkodzika:
gdy ktos pomawia o zboczenia
szlachetne porno
stosunek z kobietom na całość
wspolzycie społeczne definicja
jak nazwać osobę która robi psoty
retro starsze mus porno
w lip-bicie fellatio wraz z bardzo przekonujący
sędzia penis
PTSD kościół
porno z węgorzem
opowiadania ero pies
rein durch feuer wasser luft und erde
film pornomhd lingua italiana
aktywni geje xl jarocin
cwel szuka cwela bdsm
fichte próba krytyki wszelkiego objawienia
lizbinki sikanie
lodkonogi
prazykwantel
nawigracja
dobro piczka
onomatopeja calus
parapetologia
chinka porwana i zgwalcona bez cenzury porno
najbardziej kręci mnie nauka
– Weź takie zdanie: „Żydzi wybiegli z domu”. Niby nic takiego, a zaraz się dziwnie kojarzy.
– Tak jak „getto” – u nas kojarzy się historycznie i jednoznacznie z Holocaustem. A w takich Stanach to żywe pojęcie, kategoria socjologiczna.
– Kategoria socjologiczna? Więc to tak teraz nazywamy czarnych?
– Piszą, że syndrom jerozolimski dotyka rocznie około 200 osób, głównie mężczyzn w wieku 20–30 lat. Chrześcijanie zazwyczaj uznają się za Jezusa lub Jana Chrzciciela, a Żydzi za Mojżesza, króla Dawida i tym podobnych.
– Czuję, że te liczby są mocno niedoszacowane.
– Czemu?
– A co z tymi wszystkimi gejami, którzy w kółko pielgrzymują ciągle do Ziemi Świętej?
– No, tak, ich są przecież tysiące. Tysiące napalonych pielgrzymów.
– Bo im się wydaje, że są Marią Magdaleną. I to przed nawróceniem.
– A co to za chłopiątka pacholątka muzykujące? Albo dziewczątka?
– Kiedyś to się dzieci bogatych tak malowało, żeby nie szło poznać płci…
– A biednych tak, żeby nie szło poznać gatunku…
1. Ofiarowany martwą podniosłem powiekę […] za odwrócone rzycie podziękować Bogu
Gdy podnoszę powiekę, zwykle mam zły humor,
sporadycznie złoszczę się na siebie,
zwykle ma to poświt refleksji o społeczeństwie,
nie odnajduję różnic między społecznością gejowską
a ogółem ludzi depczących po Ziemi.
Każdy kiedyś włoży lodowatą dłoń,
w nocnik pełen gorącego moczu.
Przewartościuje świat na nowo
i znów desperacko zacznie szukać
szczęścia w różnych podmiotach.
2. FAG FAQ
Czym się różni gej od pedała?
Odp. Temu pierwszemu chodzi o coś więcej niż tylko o seks.
3. Laboral
Można by pisać laboraty ale chyba nie potrzeba tego tu robić
4. Wołanie na puszczy
PO CO MNIE ODWIEDZASZ JAK MIESZKASZ DALEKO? BEZSENSU!!!
5. Jak men w pacierzu
NIE DLA INTRYGANTÓW, NIE DLA SZPIEGÓW, NIE DLA FOCHÓW……. AMEN
Nie wypisuje bzdet i tak tego nikt nie czyta.
6. Exercices de style
Sportowy typ sportowego typa. Panowie i „panowie”, trochę samokrytyki!!! Płeć nie znaczy, że ktoś jest facetem. Sport to styl życia, a nie tylko sylwetka. Chodzenie na siłownię to nie zawsze trenowanie.
7. Jeszcze
Szukam konkret aktywa na teraz. Ja na chem. Nie mam już. Lubię perw.
8. Wzwód jestem’u
w profilu nie mam fot twarzy przeczytaj opis potem pisz nie zaglądaj z ciekawości bo ja Jestem Skinhed’em, to co mnie interesuje to czysta przyjemnosc jak jestes obrzezany to nie pros o seks !!!!! Nie mam jakotakich wymagań bo do czego by były potrzebne…
9. Zdanie i sprawa
Nie zachęcisz mnie do rozmowy, wysyłając zdjęcie kutasa.
Zwracam uwagę na zdania więc wszelakie błędy (między innymi ortograficzne) zniechęcają mnie do dalszej konwersacji.
10.Wzgląd na interes
Pasywnego biznesmena, developera
11. …sed vitae discimus
Życiowy student, optymista z mieszanką realisty.
Jestem otwarty, mam duże poczucie humoru jak i dystans do siebie.
W życiu realnym nie da się mnie nie lubić (opinia znajomych), w internecie różnie wychodzi :D
12. Rozwięzłość
Nie jestem desperatem i nie interesuje mnie ta cała gejowska rozwiązłość.
13.Żal, i nawet dupy nie ściska
Więc drogi gościu zamiast siedzieć i podglądać mój profil, to zagadaj, chodź na spacer, pogadajmy, poznajmy się i zakochajmy. Pamiętaj, że jest tu dużo facetów i któryś z nich może mnie Tobie sprzątnąć z pod nosa, a potem będziesz żałował, ze to nie byłeś Ty.
14. Ocalmy pamięć
Od dziecka w niemczech mieszkam, tutaj szkola i wojsko , urodzilem sie w bytomiu ,10 lat w berlinie mieszkam. Jaraja mnie tylko wysportowane facety !!! Na fellow jestem zeby polskiego jezyka nie zapomniec, bo tak na zywo uzywam bardzo zadko ten jezyk. w berlinie mamy 500 000 gejow i do silowni wiekszosc chodzi
– Sąsiadka pod nami namiętnie smaży kiełbasę z cebulą. Śmierdzi nam tą kiełbasą. Kilka razy w tygodniu. Kiełbasiara z Grójca.
– A czemu z Grójca?
– Tak wymyśliliśmy. Wygląda na córeczkę rodziców, którzy mają sad jabłoniowy pod Grójcem, badylarze, dorobkiewicze, słoma z butów. Ma się pewnie za najmądrzejszą, bo chodziła na korepetycje z połowy przedmiotów. Wiesz czym ona jeździ? Białą beemką. Co za menda. Biała glizda.
– Biel to nowa czerń?
– Nie, glizda to nowa menda.
– Wiesz, jak oni się kłócą, to padają jakieś naprawdę okropne sformułowania.
– Coś w stylu: „Kurwisz się! – Bo ty masz małego!”?
– Trochę tak jakby, ale bardziej intelektualnie.
– Aha, zatem: „Trudnisz się nierządem! – Gdyż ty cierpisz na hipogonadyzm!”…
Wszystko, co bliskie naturze jest modne; delikatne pojaśnienia typu sombre, flamboyage czy efekt kontrolowanego odrostu. Włosy mogą być lekko falowane, o miękkiej linii i długości najlepiej do ramion. Nie zapominajmy jednak o tym, że każdy kolor i cięcie należy dopasować indywidualnie do osoby która ma w tym chodzić!
[Jarosław Pęczek, źródło]
Podejrzewasz swojego Partnera o zdradę?
A może chcesz się upewnić czy Twój Partner jest Ci wierny?
Chcesz rozwodu, a nie masz dowodu?
Rozwód z orzeczeniem winy?
NieUfam.pl to pierwsza Agencja w Polsce zajmująca się Testowaniem Wierności!
[źródło]
*
L-arginina (wzbogacona wyselekcjonowanymi substancjami wzmacniającymi jej działanie) to ostatni hit w walce z problemami z erekcją. Miliony mężczyzn chwalą sobie skuteczność tej „cudownej metody” w formie suplementu. […] Po zakończeniu się pierwszego tygodnia kuracji Potengą byłem zaskoczony tym, jak wyraźne były rezultaty. Miałem więcej energii i ochoty na seks. Kolejne „łóżkowe próby” kończyły się powodzeniem. […] Być może tak jak my w redakcji Health Journal masz wątpliwości co do skuteczności tego preparatu, ale musisz go sprawdzić na własną rękę.
[źródło]
*
Od początku XIX w. dziecko stawało się coraz istotniejszym obiektem w grze władzy. Wcześniej lekceważone, marginalizowane, opresjonowane i wykorzystywane, stało się kluczowym czynnikiem w procesie reprodukcji społeczeństwa. Dzieci były początkowo obiektem praktyk dyscyplinarnych, które miały usidlić nadpobudliwe ciało i ukształtować powolnego obywatela panoptycznego świata. Z czasem stały się kluczowym łącznikiem między mikropraktykami kształtującymi życie społeczne, a samą populacją.
[Katarzyna Przyłuska-Urbanowicz, źródło]
*
Miłość jest namiętnością. Wytrąca z równowagi. Gubi rytm. Zaburza spokój. Zmienia wszystko. Przewraca świat do góry nogami. Wywraca wszystko na lewą stronę, zachód zmienia w południe, a północ we wschód, to, co złe, w dobre, każe otwierać serce bez warunków. W takim obłąkaniu cierpienie i lęk są niezauważalne. Paradoksalnie, bez nich miłość nie ma sensu.
[Janusz L. Wiśniewski, źródło]
*
Podsumowywanie debaty zawsze jest przedsięwzięciem ryzykownym, obciążonym wieloma niebezpieczeństwami. […]Aha, byłbym zapomniał: Port tak w sumie to chyba podobał się, mniej lub bardziej, wszystkim.
[Przemysław Rojek, źródło]
– Wiesz, ja też mam dość lewicowe poglądy, ale takie tępe lewactwo to już przesada.
– A ty co, white power?
– No, w sumie lubię bladych… Chodzi o to, że jak ktoś mówi, że komunizm jest cool, a radzieckie łagry były lepsze od niemieckich obozów, bo tam nie robiono z ludzi mydła na sposób kapitalistyczny, to mu się naprawdę coś pomieszało.
– To nie lubisz „Fiołków”?
– Co do zasady lubię, raz mniej, raz bardziej, skiepściły się. Ale że lubię, nie oznacza, że wszystko naraz i w takim stopniu. To jak z seksem: można lubić, ale to nie musi być orgia na tuzin osób.
– No tak, ja też zaczynam od dwóch tuzinów.
– I słusznie! Łatwiej wtedy zwiać i nikt nie zauważy.
– On na pewno podczas seksu myśli o Kristevie.
– I pociera swojego nabrzmiałego żiżka.
Piosenka sprzed lat, tyle wspomnień. Lubię cytować pewien fragment (wytłuszczam, pod koniec), więc chciałem znaleźć całość. Okazało się, że nigdzie na necie nie ma ani tekstu, ani samej piosenki, zatem Vinylek wrzucił ją dla mnie na youtube, a ja przetranskrybowałem pierwszą, lepszą połowę. Polecam gwoli sentymentów.
[Od pewnego momentu, niestety, Funky’ego Filona kojarzono głównie z drastyczną piosenką Chinka Czikulinka zaśpiewaną z… Kają Paschalską. To potknięcie kosztowało Filona karierę hiphopowca, i poniekąd słusznie, bo takiej kryptoksenofobicznej żenady chyba w polskim rapie nie było. Chociaż sama idea piosenki – abstrahując od teledysku, tekstu, wokalu Kai i cody – jest całkiem godna, flow niezły, a sampel przyjemny.]
Jeden pięć zero dziewięć i siedem sześć
To jest data gdy pierwszy raz powiedziałem „cześć!”,
Nie próbuję wcale robić tu z nikogo osła –
W tym dniu właśnie moja mama mnie na świat przyniosła.
Wzniosła to sprawa i fakt oczywisty,
Że zamieszkaliśmy w pobliżu Wisły
Na Żoliborzu, in the place to be,
Super real motherfucker Funky Filon MC.
Przepraszam za lakoniczny charakter wypowiedzi,
Ja dobrze widzę, kto na mych koncertach siedzi:
Po prawej stronie zgredzi, a po lewej siedzi młodzież
(Zazwyczaj ubrana w sportową odzież).
Hiphop po polsku to jest fantastyczna sprawa,
Naprawdę, wierzcie mi, ja kitu wam nie wstawiam,
Bo z układania rymów może fajna wyjść zabawa,
Nawet gdy ojczysta mowa chwilami nie pasuje
Do murzyńskiej formy zwanej rapem – ja się nie denerwuję,
Lecz próbuję w myśl zasady starej, wszystkim znanej,
Posłuchajcie uważnie, przyjaciele moi ano,
Że Polacy nie gęsi, bo swój język mają.
Na ten pomysł wpadłem, gdy obudziłem się dziś rano,
I mówię teraz to, co w szkole powtarzano:
„Kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi”.
Wiedzą o tym nawet wszyscy moi sąsiedzi.
Ja rapuję od dawna, nie mam nic do stracenia,
Jestem nowy w branży, lecz mam coś do powiedzenia.
Ani ze mnie gangsta, ani wierszokleta,
Nie bawią mnie używki, bo to zwykła jest tandeta.
Wiem, że pewnych rzeczy w życiu nigdy nie zrobię –
Nie robię, bo nie lubię i nie lubię, bo nie robię.
Chcę zbić fortunę, w związku z tym dbam o zdrowie
Jak Blejk i Krystal Karingtonowie.
– Jak zwykle, rozejrzyj się, dziesiąta w tramwaju, określam to jako Emeritenstunde.
– No tak, bo to trzeba rano wstać, odmówić różaniec i iść na zakupy.
– To katoliccy emeryci odmawiają różaniec. A dawne komuchy co odmawiają? Urbaniec?