– Trzech to „prawie” stu?
– Sam wiesz, że od pewnej liczby to już się wszystko zaciera.
– A potem to już nawet tarcia nie ma…
– Chyba, że jest chemia.
– Chyba inżynieria dróg i mostów. Na przykład żwir.
– Teoretycznie mieli zrobić porządek z pisownią imion, a tu wolna amerykanka: jest Oliwier, Oliwer, Olivier, Oliver… Brian, Brajan, a nawet kompletnie absurdalne Brayan i Braian!
– Rzeczywiście amerykańskie to! Jak sto lat temu z przekręcaniem pisowni europejskich nazwisk u emigrantów z Galicji i nie tylko…
– Anatevka 2017 made in Poland welcome to.
– Riposta Kaczyńskiego w sprawie sondażu dla TVN [odnotowującego 12-procentowy spadek notowań PiS-u]: „Z szacunkiem odnosimy się do badań. Dlatego jesteśmy pełni optymizmu.”
– Jest w tym logika. W końcu mowa o ludziach, którzy za najbardziej optymistyczny moment w dziejach ludzkości uważają torturowanie i ukrzyżowanie pewnego człowieka, a za ideał matki kobietę, która się temu przyglądała… A wśród największych dokonań własnego narodu wymieniają przegrane krwawe powstania.
– Tylko statystyki nie kłamią.
– No. Kłamać może jedynie sposób ich zebrania, opracowania i interpretacji.
– Dziwne, że się można kłócić o takie drobne rzeczy.
– Najwyraźniej wcale nie są drobne. O faktycznym kalibrze problemów nie przesądza ich powszechna kwalifikacja, tylko ich skutki w danej sytuacji.
– Ile jest tych Chińczyków?
– Będzie z miliard.
– Czyli gdzieś o szósty człowiek na ziemi to Chińczyk.
– Tak wychodzi.
– A Hindusów?
– No z drugi miliard.
– Czyli dwie na sześć osób to Chińczycy, względnie Hindusi.
– Tak.
– Od dzisiaj będę inaczej patrzył na mijanych przechodniów.
– Zależy jaka jest średnia.
– Jak zwykle w tym kraju średnia jest poniżej średniej.
– A ty z iloma facetami miałeś seks?
– A co dokładnie masz na myśli?
Oto pierwsze zdania dialogu z książki do francuskiego, z której uczył się był Mmm:
[w sklepie]
– Je suis une vieille dame. Je voudrais une tranche de jambon.
co się przekłada:
– Jestem starszą panią. Chciałabym plasterek szynki.