– Ty byś się puścił za czekoladki!… Z kimś brzydkim i starym. Byleby ci dał neuhausy.
– No, oczywiście! Albo dwadzieścia złotych.
– Ty byś się puścił za czekoladki!… Z kimś brzydkim i starym. Byleby ci dał neuhausy.
– No, oczywiście! Albo dwadzieścia złotych.
– Trudno. Choć trochę szkoda.
– Przykro mi, że cię w to zaangażowałam…
– Nie no, okej, słuchaj, dla mnie w porządku. Nie chcę wzbudzać w tobie wyrzutów sumienia. Zwłaszcza że czasem można zrobić to nieskutecznie i być udupionym podwójnie.