*
Jovanka Krajstová ujawnia:
Ja myślałem, że są muZŁUmanie, i że ma to coś wspólnego ze złem, manią i mu.
Oraz, że szpinak rośnie w morzu, a jak nie, to na polach zalanych słoną wodą, i że ma dużo wspólnego z algami.
A jajka są produktem starych, pomarszczonych, siedzących w kucki Koreanek.
[wychowywał się częściowo w Korei, Południowej, oczywiście]
*
Przypomniało mi się, że Mmm był w dzieciństwie przekonany, że lesbijki to lizbijki, a nazywają się tak, bo się liżą i biją (co nie bywa znów wcale takie dalekie od prawdy).
*
A na deser doniesienie Tajnego D.:
Z dziecięzyczeń: moja babcia od strony ojca, kiedy dzieci pytały ją, kiedy coś się wreszcie stanie/skończy/zacznie, odpowiadała: „Gdy przyjdzie czas i pora”. Mój ojciec sądził, że chodzi o jakiegoś Ipora i jego czas.
I jeszcze do pieśni kościelnych (zanotowane chyba przez ks. Twardowskiego): baby śpiewały nie „O, Panno czysta i niepokalana”, a „O panno cysta ino po kolana”.