– Ha, nie takie rzeczy się robiło!
– A jakie?
– Właśnie takie!
– Ha, nie takie rzeczy się robiło!
– A jakie?
– Właśnie takie!
– Sandauer tak pisał.
– Derrida też.
– Derrida też, ale to jest inne „też”.
*
– Myśmy dziś rozmawiali o tautologii, czy nie?
– Tak, ale nie nazywaliśmy tego patologią.
*
– Nie mogę słuchać tego kiczu.
– Ja mogę.
– Ja lat osiemdziesiątych też w miarę mogę. Dziewięćdziesiątych mniej. Są mi za bliskie doświadczeniowo.
– Ja tak mam z II Wojną Światową.
– Jak nie ma związku jedno z drugim, to nie ma związku.
Anegdota mówi, że, mistrz Rikyū, zapytany kiedyś o istotę drogi herbaty, odpowiedział:
Latem stworzyć wrażenie rześkiego chłodu, a zimą – rozgrzewającego ciepła, węgla wziąć tyle, by zawrzała woda, herbaty zaś tyle, by zrobić dobrą herbatę. I to jest cała tajemnica.
Kiedy jego rozmówca rozczarowany rzekł, że to wszystkim jest wiadomo, mistrz odparł, że zostanie uczniem tego, któremu się uda tak herbatę podać.