– Monika Strzępka w Teatrze Polskim w Poznaniu wystawia Kaczyńskiego.
– Lecha czy Jarosława?
– A to ich jest dwóch? Myślałem, że to jeden człowiek, którego jedna połowa umarła, druga połowa żyje, i powstało zombie.
– Monika Strzępka w Teatrze Polskim w Poznaniu wystawia Kaczyńskiego.
– Lecha czy Jarosława?
– A to ich jest dwóch? Myślałem, że to jeden człowiek, którego jedna połowa umarła, druga połowa żyje, i powstało zombie.
– Ta inscenizacja to miejscami taki odgrzewany kotlet. Trąci myszką.
– I to względnie świeżą myszką. To znaczy świeżo martwą.
– Tak, to są pomysły sprzed pięciu-dziesięciu lat.
– No właśnie. Jak się trup uleży, to zostają kości, które są w gruncie rzeczy estetyczne. Za to świeże truchło najbardziej śmierdzi.