– Popatrz na nią. Jak myślisz, „gdzie lubi”?
– Trzeba emerytce powiedzieć, gdzie ona powinna lubić: na widowni albo przed telewizorem.
– Popatrz na nią. Jak myślisz, „gdzie lubi”?
– Trzeba emerytce powiedzieć, gdzie ona powinna lubić: na widowni albo przed telewizorem.
– Do dupy.
– Co do dupy i czemu?
– No bo wynika z tego, że się sobie podobamy.
– To jak trafić na 40-calowa plazmę w promocji, ale nie masz kasy, a i lubisz swój poprzedni telewizor.
Znajomy opowiadał, jak poszedł kupować pralkę. Rozmawia ze sprzedawcą:
– Dzień dobry, czy ma pan pralkę, taką małą Candy?
– Nie mam.
– Och.
– Ale ja jestem też od tosterów.
Że sprzedawca był miły i ładny, to znajomy kupił toster. Potem idzie po sklepie i widzi pięknego muskularnego rudego kolesia, pracownika sklepu. Podchodzi do niego i pyta:
– Przepraszam, pan z jakiego jest działu?
– Telewizory.
– Och, bo widzi pan, ja bym chciał kupić telewizor.
I tak oglądają te telewizory, wybierają („Ale biały, żeby mi pasował do czajnika, ma pan biały?”), a on nie może oderwać wzroku od sprzedawcy i machinalnie wachluje się szpatułką od tostera.
– A te okulary do 3D to jakie pan ma?
– Są dwa rodzaje: aktywne i pasywne.
– Co pan powie!
– Pasywnych jest po siedem w opakowaniu, a aktywne – tylko jedne.
– No tak, oczywiście!
Telewizora nie nabył, ale niewykluczone, że jeszcze wróci, po niego.