– Taki mamy klimat.
– Oby nie na długo, oby nie na stałe.
– Przecież wiesz, że nic nie jest na stałe. Ani Trzecia Rzesza, ani IV RP.
– Rzecz w tym, że ja też nie jestem na stałe.
– Bardziej niż ja.
– Nikt nie zna dna ani gadziny.
– Taki mamy klimat.
– Oby nie na długo, oby nie na stałe.
– Przecież wiesz, że nic nie jest na stałe. Ani Trzecia Rzesza, ani IV RP.
– Rzecz w tym, że ja też nie jestem na stałe.
– Bardziej niż ja.
– Nikt nie zna dna ani gadziny.
– Wiesz co, my to jesteśmy chyba w idealnym wieku.
– Trzydziestka to doskonały wiek, prawda. A czemu ci to teraz przyszło do głowy?
– Bo patrzę na ludzi dookoła i myślę, że to fajnie mieć znajomych i dwudziestoletnich, i dwadzieścia lat starszych.
– Jedni i drudzy mają coś do zaoferowania.
– I to nie zawsze to, czego się po jednych czy drugich spodziewamy…
– Można się mile zaskoczyć w obie strony.
– Mam nadzieję, że za dwadzieścia lat też tak będziemy mieć.
– To znaczy, wtedy, czterdziesto- i siedemdziesięcioletnich znajomych?
– Nie. Nadal dwudziesto- i pięćdziesięcioletnich.