– Trafiłem dziś na ten wpis o Abbadzie i Agacie Zubel sprzed roku.
– I co pomyślałeś?
– A pomyślałem, żebyś wiedział. Że vita brevis, ars też brevis, occasio deceps, experimentum odiosum, a iudicium imbecile.
– Trafiłem dziś na ten wpis o Abbadzie i Agacie Zubel sprzed roku.
– I co pomyślałeś?
– A pomyślałem, żebyś wiedział. Że vita brevis, ars też brevis, occasio deceps, experimentum odiosum, a iudicium imbecile.
Droga do sklepu po przepracowanej nocy specjalnie po sok pomidorowy na bezalkoholową krwawą Mary, na którą mam ochotę przewyższającą zmęczenie – 7 minut
Trzy kartony soku pomidorowego – 12,45zł
Doprawiony tabasco, cytryną i pieprzem kubek soku, który okazuje się grejpfrutowy (wszystkie trzy kartony) – bezcenny
– A ty jesteś ateistą?
– Jestem ignostykiem.
– Chyba agnostykiem?
– Nie, ignostykiem. To taki pogląd, który zakłada, że nieważne, czy jest Bóg, czy go nie ma, bo i tak nie wiadomo, jakie miałoby to rodzić skutki etyczne, więc się w ogóle nie zajmujesz tą kwestią.
– A co, ty jesteś etykiem?
– Nie! Pizdą złodziejką!