Znajomy, który przeczytał mój wpis o działaniach Hufca na cmentarzu żydowskim, pyta mnie, krzywiąc się z niesmakiem:
– Ale że ty tam z jakąś organizacją harcerską…?
Znajomy, który przeczytał mój wpis o działaniach Hufca na cmentarzu żydowskim, pyta mnie, krzywiąc się z niesmakiem:
– Ale że ty tam z jakąś organizacją harcerską…?
– To idziesz dzisiaj do mnie?
– Ale ja nie mam piżamki.
*
– I jak, dałeś mu spać bez piżamki?
– Dwóm.
– Ja muszę iść spać, padam już. Mogę iść do siebie, niedaleko mam przecież. Albo spać u ciebie.
– Nie, u mnie nie.
– Dlaczego?
– Bo nie masz piżamki.
– Ej, weź, puść coś normalnego.
– Ci, co używają takich słów, to lubią dawać pedałom w mordę.