– Na pewno Woody Allen powiedział coś mądrego o klarnecie.
– A, bo wiesz, on gra na klarnecie.
– Doprawdy? Przecież właśnie dlatego o nim wspomniałem!
– A myślałem, że dlatego, że jest Żydem.
– Na pewno Woody Allen powiedział coś mądrego o klarnecie.
– A, bo wiesz, on gra na klarnecie.
– Doprawdy? Przecież właśnie dlatego o nim wspomniałem!
– A myślałem, że dlatego, że jest Żydem.
– Ostatnie filmy Woody’ego Allena kojarzą mi się z kuchnią zastawioną buteleczkami z gałązkami rozmarynu zatopionymi w oliwie, pełną wieńców czosnku i sznurów papryczek, i słoiczków z cennymi przyprawami. Tyle że kucharz niespecjalnie sięga po wszystkie te dodatki, a produkty podstawowe ma z taniego supermarketu, więc chociaż sztafaż jest imponujący, jedzenie wychodzi mdłe.