– Kiedyś uczestniczyłem we wstrząsającym i niezapomnianym wykonaniu tejże Pasji Janowej podczas festiwalu „Gaude Mater” w Częstochowie. Uznano, iż dzieło będzie niekomunikatywne tak zwyczajnie po niemiecku, więc ktoś wpadł na genialny pomysł, by recytatywy – recytować. Po polsku. Czynił to (skądinąd udatnie) świętej pamięci Bogusz Bilewski na tle brzdąkanych z cicha na keyboardzie elektrycznym akordów basso continuo przewidzianych przez Bacha. Ale stanowiące z tym treściowe continuum chóry – pozostały w oryginale. Zatem było na przykład: „…odpowiedzieli mu Żydzi: Wir haben ein Gesetz!…”. Ktoś mruknął w pauzie: „Aaa!… Bo ci Żydzi to byli Niemcy!”.
Archives for posts with tag: wstrząs
– Co się dzieje po zatruciu arszenikiem?
– Różne rzeczy, zaraz ci przeczytam. O, mam. Bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunka, bóle głowy, wylewy do mózgu, utrata przyjemności, wstrząs i śmierć.
– Utrata przyjemności!
– Oboże, znowu bredzę. A nie, jednak mam rację, bo piszą, że w leczeniu takich zatruć stosuje się… BAL*!
————————————————————–
* Jak się potem okazało, BAL to skrót ot British anti-Lewisite, dimerkaprol, antidotum na luizyt.
– Tercet cór Renu z I aktu brzmi tak porywająco, tak unosząco, tak ekstatycznie, że musi poza zachwytem wywoływać także smutek.
——————————————-