– Nieźle śpiewa. A po jakiemu to?
– Po polsku.
– Ups, a ja już chciałem go pochwalić za ładny angielski…
– Nieźle śpiewa. A po jakiemu to?
– Po polsku.
– Ups, a ja już chciałem go pochwalić za ładny angielski…
Tak można się grzechowi przeciwstawiać :
A tak można się w nim zatopić po uszy:
– „Tak mało jeszcze znamy, a tak się bardzo chełpimy”. Co ty na to?
– Brzmi dziwnie. „Tak mało jeszcze znamy”? O co tu w ogóle chodzi?
– Właśnie. A wiesz, co jest w oryginale? „Tak niewiele dotąd wiemy, a tak wiele przypuszczamy”.
– Aha!
– Jest takie seksistowskie porównanie, że przekład jest jak kobieta – jeśli jest wierny, to nie jest piękny, a jeśli jest piękny, to nie jest wierny. To tłumaczenie robi krok naprzód w dziedzinie emancypacji – nie jest ani piękne, ani wierne.
– Jest za to głupie. Jak powiedziała Nuśka o koncercie jakiejś śpiewaczki: „Było nudno i nieczysto, ale za to brzydkim dźwiękiem”.