– Ja nawet mam już przeczytany wasz tekst.
– Ojej! Ja sam jeszcze go nie czytałem. Jestem jak Andrzej Chyra – najpierw zrobiłem, a potem ewentualnie kiedyś dowiem się o czym.
– Ja nawet mam już przeczytany wasz tekst.
– Ojej! Ja sam jeszcze go nie czytałem. Jestem jak Andrzej Chyra – najpierw zrobiłem, a potem ewentualnie kiedyś dowiem się o czym.
– On już kompletnie już oszalał na stare lata. Smutne. Bo to inteligentny, utalentowany i w sumie bardzo sympatyczny człowiek.
– Nie widzę w tym śladu szaleństwa. Przeciwnie – to bardzo rozsądne podejście: najmują mnie – nic nie robię – płacą mi i mnie fetują. To ideał pragmatyki!
– Mam ochotę iść na miasto, ale nie wiem, czy mam siłę.
– Ja mam jutro pracę i szkołę. Do jednego mi się chce, a do drugiego mi się chce jak ateiście do komunii.
– Nie namawiam zatem. Ucz się i pracuj, a garb ci sam wyrośnie.
– Nie wyrośnie, miałem już, ale sprzedałem, bo mi do fajek zabrakło.