– Nie mieliście w Czechosłowacji czegoś takiego jak ZPT? Zajęcia praktyczno-techniczne? My robiliśmy na nich sałatki, na drutach, jakieś instalacje elektryczne i inne konstrukcje.

– Mieliśmy! Robiliśmy na nich obrazki z tłuczonych butelek.

– Naprawdę? Po co?!

– Na dzień matki.