Archives for the month of: Styczeń, 2020

– Klechinie domagają się, żeby zamiast „przed naszą erą” i „naszej ery” pisać „przed narodzeniem Chrystusa” i „po narodzeniu Chrystusa”, słyszałeś?

– Okej, wszystko dobrze, ale jest problem natury praktycznej. I jedno, i drugie skraca się do „p.n.Ch.”. To skąd mamy wiedzieć, które jest które?

– Może piszą bez skracania, całe to „przed” i „po”?

– No tak, w końcu Chrystus powinien zajmować w naszym życiu jak najwięcej miejsca.

– Aaa, skoro tak, to może „przed” i „po” się skraca, a „Chrystusa” się pisze całego!

 

 

– O, to jest ta jej tajemnicza siostra, której nie lubi?

– Ona nie ma siostry.

– Aaa, to ta druga ma. Ale nie siostrę, tylko córkę.

– Ona ma dwie.

– Ale jedną lubi, a drugiej nie lubi?

– Ale obie nie lubią jej.

 

– Zamówiłem coś do jedzenia.

– Aha…

– Nie bój się, nie jest to pizza.

– O! To może hinduskie?

– Też nie. Kompromis polega na tym, żeby nikt nie był zadowolony.

– No to wreszcie co zamówiłeś?

– Wiesz co, kurzy poślad!

– A czekaj, coś dzisiaj czytałem o kurach. Przeglądałem zeszłoroczne papiery, bo coś mi się zawieruszyło, i trafiłem na jakieś pismo urzędowe, coś z kurami, co to było…

– Z kurami? Co, teraz kury wam coś nabroiły? Ja rozumiem, że jest problem z krowimi plackami, ale żeby zaraz kury…

– A nie, inaczej. To był pismo, pod którym podpisała się pani Poślad!

 

 

 

– A cóż my tu mamy?

– To jest taki Jezus na toście. Tylko że świnia. Z ciasta.

– Ja najbardziej lubię jego wizerunek na psiej dupie. Za każdym razem, jak widzę pieska z podniesionym ogonem, to wypatruję  tego Jezuska.

– Wypatrujesz mesjasza? Od razu widać, że Żyd!

Oto frazy z wyszukiwarek, po których w ostatnich miesiącach trafiano na mrówkodzika:

nieswojość

opowiadania erotyczne kiszka

gacopyrz

dupa sra dupa sra

porno jak sie nanjom klatom

kartka do toalety

czytanka żatwa

argumentum ex recto

paraleza

gumofilce bdsm

lep kleszcze

sex porno czasy rosji carskich

cytaty kokieteryjne

Żydomasoński

dlug wdziencznosci porno

wyprysk hiperkeratotyczny icd-10

quartum datur

quartum non datur

krucyfiks pektorał

reguly konwersacyjne

wypięte

robak drąży jabłko

– Ładna broda.

– Tak, ale była ładniejsza, jak była krótsza.

– Dlaczego?

– Bo była jasna. To ciemnieje z długością.

– To tak jak z Murzynami.

– She’s so precious to me… If only we could make something together…

– TO GET HER? You male chauvinist pig!

– Chce ci się tak ciągle pracować? Odpocząłbyś sobie.

– Jakbym miał z kim, tobym odpoczywał, a tak to mi się nie chce.

– No, mój drogi. Miarka się przebrała.

– A za co?

– Za kobyle caco!

– Rozmawialiśmy właśnie o tobie.

– A w jakim kontekście?

– No jak to, młodych chłopców!

– To znaczy tych, do których ja należę, czy tych, którzy do mnie należą?

– Popatrz, co za biedny dzieciak. Jakiś taki niegramotny, blady i jeszcze w słuchawkach wygłuszających na uszach.

– To jak najbardziej stereotypowe przedstawienie typowej nowojorskiej żydowskiej melepety.

– Brakuje mu jeszcze aparatu nazębnego, grubych bryli i 67 różnych alergii wmówionych mu przez rodziców albo takich, do których rodzice doprowadzili hipersterylnym chowem.

– Podsumowując:”Synkełe, kochamy cię tak bardzo, że zrobimy z ciebie inwalidę i pośmiewisko”?

– Czekaj, mam tu centymetr.

– Czemu masz na imprezie centymetr krawiecki?! Nosisz go zawsze przy sobie?

– A nie, tak wzięłam.

– Nieprawda, znowu cię z nim widzę na tej imprezie.

– Raz nie miałam.

– I co wtedy? Poprosiłaś kogoś, żeby ci postawił?

– Ja potrzebuję kolesia, który ma coś do powiedzenia.

– Na przykład co?

– Że mu się podobam…

– I co tam u was słychać? Jak się udał pobyt?

– Angina. I trzy opryszczki.

– U mnie zapalenie zatok.

– Ale po czym to wszystko?!

– Po sześciogodzinnej podróży pierwszą klasą PKP z niedziałającym światłem i ogrzewaniem.

 

– Bo z zakochaniem jest jak z fantazją o gwałcie.

– Niby chcesz, ale jednak nie chcesz?

– Żeby cię ktoś zgwałcił.

– To, co siedzi w nas głęboko, to i ciąży bardziej.

– No. Dobrym tego przykładem jest ciąża.