– Nie wiedziałem, co mam robić ze swoim facetem, więc kupiłem szachy. I graliśmy w szachy.
– I co, ogrywałeś go?
– Nie, on zawsze wygrywał. Tylko raz zdarzyło się, że byłem bliski wygrania partii, ale ruszyłem się niezdarnie i wywróciłem niechcący całą szachownicę.
– I co?
– I od tamtej pory nie graliśmy.