– Widziałeś tego w szarym garniturze, co tak łazi w tę i we w tę?

– Tak, dziwny.

– Jakby nie na miejscu.

– Podoba ci się?

– Nie podobał mi się, ale z tym jest jak z piosenkami popowymi – za dwudziestym razem jak leci w radiu, to czasem nawet zaczynasz lubić.

– Czyli ci się podoba?

– Nie słucham radia.