– Czy ja naprawdę widzę kolesi śpiewających i tańczących układ choreograficzny z „Taki mały, taki duży może świętym być?” W klubie gejowskim?!

– Co się czepiasz. Myśmy dziś przecież słuchali „Chrześcijanin tańczy”.

– No tak, ale to było z  moim ojcem.

– I to ma być okoliczność łagodząca?

– Nie, bo to było od tyłu…