Dość długo tego szukałem, a tu proszę – jest. Zamieszczam dwie wersje rekonstrukcji imponującej fugi podwójnej Amen (między Lacrimosą a Domine Iesu) z Requiem Mozarta. Teraz coraz częściej spotyka się tę część w wykonaniach tego utworu. Autorami są kolejno R. Maunder i D. Druce.
Ja najbardziej lubię chyba rekonstrukcję R. Levina. Miałem gdzieś wykonanie Boston Baroque pod Pearlmanem, ale nie znalazłem nigdzie na necie, pomieszczam więc to (trzeba sobie przewinąć, Amen jest ok. 5’09”), dobre tempo:
Do wersji Maundera jestem chyba przyzwyczajony. A może jest bardziej barokowa pod względem stylu kontrapunktu? Zawsze mi to bliższe…
na pewno Levin jest najprostszy, a Druce wydaje mi się najbardziej mozartowski. fakt, chyba najbardziej barokowy jest Maunder, a barok to u mnie nigdy nie jest deplement ;]
moja preferencja ku Levinowi wynika pewnie z tego, że poznałem jego wersję jako pierwszą, mając lat naście i znając już requiem pod Karajanem na pamięć, i wówczas przeżyłem szok połączony z zachwytem.