– Hm, jakiś koleś zostawił mi znaczek, że mam fajny tyłek.
– To miło z jego strony.
– Ale ja przecież nigdzie go nie pokazuję, nawet w wersji odzianej.
– Może widział w realu? Znacie się?
– Nie. Może po prostu pomylił moją twarz z dupą.
– Hm, jakiś koleś zostawił mi znaczek, że mam fajny tyłek.
– To miło z jego strony.
– Ale ja przecież nigdzie go nie pokazuję, nawet w wersji odzianej.
– Może widział w realu? Znacie się?
– Nie. Może po prostu pomylił moją twarz z dupą.
– A te książki pożydowskie są odgrzybione?
– Tak, były w konserwacji.
– To dobrze. Bo tak to jeszcze byście złapali jakąś grzybicę płuc od tego. Jako materiał niebezpieczny trzeba by je oznaczyć jakoś…
– Może taką gwiazdą Dawida stylizowaną na znaczek biohazard?
– O, byłaby złożona z takich półksiężyców.
– No, gwiazda Dawida z półksiężyców to rzeczywiście biohazard.