Archives for posts with tag: peryfraza

– „Tristan i Izolda to jedna z nielicznych oper, których historyczne znaczenie daleko wykracza poza dzieje śpiewanego gatunku. Arcydzieło podsumowujące półtorawiekowe perypetie harmonii tonalnej i po zęby uzbrojone w amunicję, której przejęcie na początku XX stulecia przez najambitniejszych wagnerowskich następców ośmieliło ich do proklamowania dźwiękowej anarchii.”

– A któż tę poezyję sprokurował?

– Wstydził się podpisać. Tak czy inaczej za dział literacki odpowiada w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej niejaki Marcin Fedisz, legitymujący się doświadczeniem dziennikarza modowego.

– No tak… najważniejsze są fatałaszki!

– W punkt – właśnie mijaliśmy hostessę w stroju wieczorowym, wręcz nocnym. Ale roboczym.

– Czyli w pidżamie była?

–  Oj tam, w pidżamie. Nie wiedziałem, jak omownie powiedzieć, że wyglądała jak lampucera.

 

 

– A co można robić przez weekend w Białymstoku?

– Można iść na wycieczkę, uprawiać seks w krzakach, zrobić spływ Czarną Hańczą…

– Spływ Czarną Hańczą sam w sobie brzmi jak omowne określenie perwersyjnego seksu.

Po raz pięćdziesiąty zamieszczam frazy, po jakich trafiano przez wyszukiwarki na mrówkodzika. Dedykuję to zestawienie szczególnie tym, którzy się gorzko rozczarowali, nie znalazłszy na dziku tego, czego szukali. [Wytłuszczam moim zdaniem najciekawsze.]

 

mycie okien za ruchanie

pochodzenie słowa mantyczyć

młoda cipka i stary dupcyngiel

czarny las koło częstochowy tercet egzotyczny

poznanie a poznawanie

michalici pedały

zapach łasicy

eufemizm seksu

tylko milość nauka mnie najbardziej krenci

jak się hrabina dupczyła

samozachwycony po angielsku

niestety juz dawno zamieniono demotywatory

kurwiska sexu

nazwy padlinożerców

penis zapladnia kobiete

srą

budda figurka z chujem

zbereźne myśli

geje histerie

bisogna morire