– Ja chcę kolorowankę!
– Skąd ja ci wezmę kolorowankę?
– Stewardessa dała tamtej dziewczynce.
– No, bo kolorowanki są dla dzieci.
– Ale ja chcę!
– Nie mędź. Masz, pobaw się torebką na rzygi.
– Ja chcę kolorowankę!
– Skąd ja ci wezmę kolorowankę?
– Stewardessa dała tamtej dziewczynce.
– No, bo kolorowanki są dla dzieci.
– Ale ja chcę!
– Nie mędź. Masz, pobaw się torebką na rzygi.
– „POLSKA OPERA KRÓLEWSKA… dzisiaj… tu i teraz… na nowo podejmuje tę prawdziwą, dobrą i piękną… polską i królewską… tradycję opery jako… służby poprzez dzieło. Podejmuje ją w nowej… zarówno polskiej jak i europejskiej rzeczywistości Wspólnoty Europejskiej… i Rzeczypospolitej Polskiej… których wspólnota i dzieła wytrwale podejmują… PRAWDĘ… DOBRO… PIĘKNO. Podejmuje ją jako dzieło powołane do życia szczególnym aktem Pana Premiera i Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego… Pierwszego Sługi Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Polsce – PANA PROFESORA PIOTRA GLIŃSKIEGO POLSKA OPERA KRÓLEWSKA… tu i teraz… dzisiaj… na nowo podejmuje dzieło, które swoją tożsamość i powinność odnajduje w żywiole kardynalnych wartości kultury Europy, którymi niezmiennie są… PRAWDA… DOBRO… PIĘKNO”
– Myślę, ze te wielokropki symbolizują nabieranie oddechu przez tenora…
– Strasznie trudno się oddycha, jak się jednocześnie śpiewa i klęczy. Pod stołem.
W oczekiwaniu na dzisiejszy koncert tłumaczonko fragmentu 2. pieśni cygańskiej Brahmsa.
Spieniony potoku Rima
Jakżeś ty zbełtany;
Na brzegu żalę się w głos
Na ciebie, najmilsze me kochanie!
Co w oryginale brzmi:
Hochgetürmte Rimaflut
Wie bist du so trüb;
Am dem Ufer klag ich
Laut nach dir, mein Lieb!
[Hugo Conrat, przeł. Krystyna Jackowska-Pociejowa]