– Coś wspaniałego, okrągłe i mieściły się w dłoni. O boże, brzmię jak heteryk mówiący o piersiach. Może wychodzi ze mnie kryptoheteroseksualizm?
– Albo zinternalizowana homofobia.
– No wiesz! Nikt mnie tak nie obraził, odkąd Treliński wystawił Manon!