Spotykamy się we trzech we foyerze. Wymieniamy komplementy.
– Ależ ty dzisiaj elegancki, pod muchą!
– A ty pod krawatem!
– A ty pod…
– …Koszulkiem!
Spotykamy się we trzech we foyerze. Wymieniamy komplementy.
– Ależ ty dzisiaj elegancki, pod muchą!
– A ty pod krawatem!
– A ty pod…
– …Koszulkiem!
– Co Dzik złączył, Rabbio niech nie rozdziela.
– Szalikiem złączył?
– To nasza stuła. Chociaż dla nas zamiast stuły mógłby być bandaż, ech.
– Czemu bandaż?
– No bo wiesz, łatwo nie jest.
– Hm, ale ten szalik po byłym kochanku też może być.
Znajomy, mówiąc o tym, jak jego znajomy ukradł stułę:
– Mój kumpel zwinął z konfesjonału ten szalik taki.