– Mówią, że „pod rząd” to jest rusycyzm i niedobre. I trzeba mówić „z rzędu”. Ale co, powiedziałbyś: „wyruchać dwa razy z rzędu”? „Pod rząd”!
– Jasne. Wyruchać dwa razy pod rząd to już jest… związek. Frazeologiczny.
– Mówią, że „pod rząd” to jest rusycyzm i niedobre. I trzeba mówić „z rzędu”. Ale co, powiedziałbyś: „wyruchać dwa razy z rzędu”? „Pod rząd”!
– Jasne. Wyruchać dwa razy pod rząd to już jest… związek. Frazeologiczny.
– …Tak jak z dziennikarzami mówiącymi „w roku dwutysięcznym dwunastym”. Ja się też przez nich osuchałem i zacząłem źle mówić.
– „Osłuchałem”.
– Powiedziałem „osłuchałem”.
– Powiedziałeś „osuchałem”.
– Nie, „osłuchałem”. Ty już z założenia nie słyszysz tego „ł” łu mnie.
– Bańko mówi, żeby nie odmieniać.
– Serio?
– Ale wiesz, on każe nie odmieniać swojego nazwiska.
*
– Po obiedzie przejdziemy się po molo.
– Po molu?
– Ja bym nie odmieniał.
– A chcesz z bańko?