Archives for posts with tag: suchy

– No to co robimy? [kaszle]

– Nawet chciało mi się gdzieś wyjść, a teraz już nie wiem; co za dzień.

– Pytasz mnie? [kaszle] Mi się średnio chce, ale jeśli tobie tak, to mogę się dostosować.

– Możemy połączyć średnio przyjemne z dość pożytecznym.

– Nie będzie mi wolno mówić, żebym nie kaszlał, tak…?

– Nie. Miałem na myśli pójść do całodobowej apteki na placu Zbawiciela po thiocodin, a potem ewentualnie wstąpić na drinka.

 – …Tak jak z dziennikarzami mówiącymi „w roku dwutysięcznym dwunastym”. Ja się też przez nich osuchałem i zacząłem źle mówić.

– „Osłuchałem”.

– Powiedziałem „osłuchałem”.

– Powiedziałeś „osuchałem”.

– Nie, „osłuchałem”. Ty już z założenia nie słyszysz tego „ł” łu mnie.