Archives for posts with tag: amfibologia

Marysi marzy się marchewka. Robuś rozpływa się nad rybką.

[z reklamy]

*

Predykat prawdziwości ma jakieś znaczenie tylko w komentarzu. I właśnie od tego jest wiersz. Jego zadaniem jest pokazanie, że niektóre słowa mają sens tylko w komentarzu, a jeszcze lepiej, gdyby miały sens jedynie w przypisie. Problem polega na tym, że do wierszy raczej nie pisze się przypisów. Na szczęście pisze się komentarze. Wiersz jest takim trochę udawaniem, że nie ma filozofii, nie ma teorii, nie ma zasad, nie ma wytartych ścieżek. […]Mimo wszystko wiersz jest jednak pewną propozycją. Propozycją komunikacji. Komunikacja i zrozumienie są biegunami, pomiędzy którymi odwołujemy się do słów formalnie nieistotnych. Prawda jest formalnie nieistotna.

[Bartek Zdunek, źródło]

*

Jeśli ktoś zastanawiałby się czy olej z kokosa ma być rafinowany czy nie, to napiszę tylko, że olej rafinowany jest to olej w jakiś sposób przetworzony, zatem samo to powinno świadczyć o tym, że jest gorszy, nie mniej jednak i jeden i drugi się nie utlenia podczas smażenia.

[źródło]

*

Nie było to pierwsze medyczne wykorzystanie kału. Stosowano go w leczeniu objawów zatrucia i ciężkich biegunek już w IV w. – pionierami byli Chińczycy. Również w Polsce są zapiski świadczące o jedzeniu tzw. brązowej zupy.

[źródło]

*

Pamiętnik to dobre przelewanie myśli, uczuć i zdarzeń na papier. Piszesz tam wszystko, nie masz sekretów ani nie zmyślasz. No bo jeśli będziesz pisać wszystko fikcyjnie, to kiedyś będziesz myślała, że to się zdarzyło. No i po co oszukiwać samą siebie?

[źródło]

*

– Co chcecie udowodnić?

– Mamy wrażenie, że wizerunek geja w Polsce nie jest najlepszy. Mnie też się kojarzy gównie z paradami, chłopakami w szpilkach, drag queen z tapetą na twarzy wyginający się w spodniach z dziurą na tyłku.

–  Na paradach są i tacy…

– Jeśli chcemy coś osiągnąć, to powinniśmy wziąć przykład z miłościwie nam panującego prezesa Kaczyńskiego i na jakiś czas schować najbardziej kontrowersyjne jednostki. Nie dlatego, że ich nie lubimy, tylko dlatego, że to się marketingowo zupełnie nie opłaca.

[Jakub i Dawid, źródło]

*

Nad łubinem i lwią paszczką podrygiwały komary, muchówki i duże obrzydliwe gzy. Gotowe zaatakować meszki wzbiły się w niebo niespokojną chmarą. […]

Trzydzieści metrów, które wydało z siebie ciałko wielkości paznokcia […]

Wiele gatunków mrówek żywi się skrajnie wyspecjalizowanym pokarmem […]

Czułam się kompletnie ogołocona z siebie. Siedziałam przy biurku i próbowałam nie poddawać się i zacząć pisać od nowa. Nie bardzo mi to wychodziło, jako że nie jestem mrówką ani pszczołą. […]

W stronę pensjonatu biegł foksterier, a za nim w wielkim pomieszaniu obie starsze panie w lnianych spódnicach […]

Pokój był przesiąknięty mdlącym, zbutwiałym zapachem, jaki często panuje w domkach kempingowych […]

Stanisław Lem w jednym z wywiadów opowiadał rozwlekle o robotnicach, budujących w razie powodzi mosty z własnych ciał, po których bezpiecznie przenoszą larwy i jaja.

[Kaja Malanowska, źródło]

 

 

 

 

Pod listem podpisało się ponad 80 muzyków, którzy proszą o niepublikowanie ich nazwisk, ponieważ nie chcieliby, żeby list pociągnął za sobą nieprzyjemne konsekwencje zawodowe.

[„Rzeczpospolita”, źródło]

*

,,Obelgi zastępują argumenty”. Prof. Jerzy Bartmiński o brutalizacji języka polityki

[źródło]

*

[Julian Rachlin] dyrygował nader ambitnie, czyniąc wielkie gesty. […] Zatarło to punktowany rytm w motywie naczelnym, ale zadziwiająca unia smyczków, palców, pałek i warg w orkiestrze dowiodła ogromnych możliwości Iuventusu. […]

Festiwal Beethovenowski, pomimo sceptycyzmu, odradza się jak feniks z popiołów. Co z tego, że uparty, podniosły i spolegliwy wobec filistrów, jeżeli co jakiś czas daje nam porządny kawałek świetnej muzyki. […]

[Małgorzata Komorowska, „Ruch Muzyczny” 4/2016, s. 55]

*

Lewatywa, to w warunkach domowych najbardziej skuteczny zabieg higieny okrężnicy. Oczyszcza jelito grube i krew z toksyn, oraz usprawnia funkcjonowanie wielu pozostałych organów.
Swoją historią sięga ponad 3500 lat, w ciągu których popularność jej przewrotnie się wahała. Po dziś dzień jednak, dzięki pozytywnym aspektom jej stosowania, nieprzerwanie zyskuje swoich zwolenników w Polsce i na świecie. Detoksykację jelita zadeklarowały światowej sławy celebryci, jak m.in. Britney Spears, Damon Wayans, Mae West, Madonna, Paris Hilton, Księżna Diana czy John Lennon.

[źródło]

*

Wielka Nowenna przed Miellenium chrztu Polski (1957-1966)

[…] Jako duchowe wsparcie dla tak olbrzymiej pracy zostało podjęte Nawiedzenie przez kopię Obrazu Jasnogórskiego wszystkich parafii w Polsce.

[Maria Okońska, z książki: „Wszystko postawił na Maryję”, źródło]

*

Zanim zostałam modelką, trenowałam lekkoatletykę. Kiedy dostałam pracę w agencji modelek, kazano mi zgubić mięśnie. Miałam nie jeść i nie ćwiczyć” – mówi ze łzami w oczach 28-letnia modelka Zuzanna Buchwald. […]Buchwald zwróciła się na nagraniu także do całego świata mody, by zaprzestał promowania wychodzonego ciała.

[źródło]

*

Alicja Kobus, szefowa FGŻ [i przewodnicząca Gminy Żydowskiej w Poznaniu], przyznała, że nigdy nie próbowała sprawdzić tożsamości człowieka, który podawał się za Ben Nistella. Jej zdaniem był wiarygodny ze „względu na to jak wyglądał i że potrafił modlić się po hebrajsku i znał obyczaje żydowskie”.

[źródło]

*

Ja robiłam tak : wieczorny mocz dodawałam do porannego i trochę go odgotowywałam . Taki zagęszczony ponoć lepiej działa. Użyłam po ostygnięciu do odpowiedniej temperatury. Zresztą lewatywa moczem może mieć mniejszą objętość niż z samej wody. Mnie sprawdzało się super. O wiele przyjemniejsze odczucie kiedy plyn wlewa się do środka, czułam jakby jakiś balsam się wlewał.

[źródło]

1. Fissura ani

Chwilami czuję,że mam dziurę,pustkę,która czasem mnie pali

2. Gradienty i gradówki

po części tylko rację miałeś tragizm w euforii rozerwał kadłub lecz pięknie dryfujesz pod wodą Twoja twarz młodsza rozmazana kaustyką udekorowane czoło

wpatrujesz się w gradient zachodu słońca patologiczny bezruch przy dystrybutorze benzyna z baku się wylewa

3. Żart zbuka wart

Wróciłem z tęsknoty. Nie żartuje dla jaj. Nie żartuje dla pewnego kogoś
PROSZĘ, ŻEBY MI GŁOWY BEZ POWODU NIE ZAWRACAĆ ;-; ŻADNE SEXY I STARCZE IMPREZKI !!

4. Przed po to powiedz

stoje za drzwiami, do których nie mam klucza

5. Sęp miłości

profil zalozony o godz 17 dn 29,07,2015
po 5 godz ma 60 wiadomosci i 400 odwiedzajacych
po 6 godz 493 odwiedzajacych….
po 24 godz 700 odwiedzajacych…masakra
czuje sie jak mieso rzucone sepom:)

6. 455 dni braku sodomy

od 15 miesięcy nie byłem w żadnym związku

7. Wynikanie, niewnikanie

Lubię poznawać nowych ludzi. Nie proponujcie mi sexu, proszę. A i sam będąc szczupły, co oczywiste również preferuję szczupłych

8. QED

Plys. I tak tego nikt nie czyta.

9. Wzajemność

NIE ODPOWIADAM PANOM POWYŻEJ 33 LAT

10. Qui[s] pro quo[d]

Kogoś do związku, co zaakceptuje moje wady i zalety.

11. Bulwa jako organ magazynujący

Traktujecie ten portal jak FB jesteście w związkach to po co tu siedzicie… Nie pojmuje tego ten portal ma pomoc odnaleźć drugą połówkę a nie oglądać i magazynować związanych…

12. Do KC nadaję przez DB

Choć minęło już tyle czasu- to chciałbym żebyś wiedział , że Bardzo tęsknie… i to się nigdy nie zmieni…Choć Cb już nie ma…to i tak pozostaniesz dla mnie najukochańszym chłopakiem jakiego w życiu miałem… Mam nadzieję że kiedyś do mnie wrócisz..Będę czekał dopóty dopóki żyć będę…:(♥ Jeśli to czytasz to proszę odezwij się lub pomyśl o mnie wpatrując się w gwiazdy nocą, tak jak i ja to codziennie robię…;( ♥ K.C., i nigdy nie przestanę…;(

– Byłam tylko na początku parady.

– A widziałaś tych narodowców z transparentem „Chcemy męszczyzn, nie ciot”?

– „Męszczyzn nie c i o t y”, widziałam.

– W sumie normalne, że pasywy nie chcą cioty, tylko tak zwanych prawdziwych facetów.

– Ale oni chyba nie mieli na myśli cioty w sensie geja…

– Orraany, to jeszcze lepiej! Znaczy: gorzej!

A propos poprzedniego wpisu: rozpowszechnił się ostatnio zwyczaj nazywania majowego długiego weekendu majówką. Idąc za ciosem, proponuję nazywać długi weekend bożocielny piknikiem, a Wigilię – pasterką. Okolice Wszystkich Świętych i Zaduszek zaś swojsko – mogiłką. Urlop można by określać mianem wyjazdu, niezależnie od tego, jak się go spędza, zimę nazywać sanną, niezależnie od pogody, pracę – stresem, narty – złamaniem nogi, pieniądze – zakupami, niedzielę – odpoczynkiem, a tydzień – dla przykładu poniedziałkiem:

– Odpoczynek spędzam dosyć pracowicie i w trakcie wyjazdu nie ruszam się z domu na krok, bo będę musiał zaglądać do stresu. Zresztą i tak strasznie deszczysta sanna i złamanie nogi nie wchodzi w grę.

– Ja wziąłem sobie wolny czwartek i piątek w tym poniedziałku, bo rodzice organizują pasterkę. Nie byłem u nich od mogiłki, a chcą pożyczyć zakupy.

– Patrzę bacznie, więc jest szansa, że się nauczę. Ale spokojnie, mamy czas.

– Czas   jest.

– Akcentujesz czas? Czego więc nie ma?

– J e s t, nie:  m a m y  … Czasu się nie da mieć.

– No, no, jesteś w świetnej formie!

– Beznadziejnej … Ale to przez ten czas… Chyba nie ma niczego, czego można by nie mieć bardziej niż czasu.