Archives for posts with tag: wzwód

– …To kwestia tego mięśnia wywołującego erekcję.

– Jakiego mięśnia? Tam są ciała jamiste.

– Coś przecież jeszcze wpycha tam tę krew…

– Ja wiem! Serce!

Piszemy z Vrublinim o ewentualnym zakupie składanki Purcella. Stwierdzam:

– Ładny wyborek, ale zależy od wykonawców sporo.

– No niestety nie ma tam nic napisanego, trzeba pośledzić będzie. Tu jest, z boku.

– Bdb! Pinnock, Howgood, Preston ♥, Bonney ♥.

Po chwili reflektuję się:

– Jaka ładna literówka: powinno być Hogwood, a wyszło Howgood! Chociaż to poniekąd to samo… Nie wiem, czy wiesz, ale hog wood można przetłumaczyć jako „dziczy wzwód”.

 – „Tu kopuluj teraz”!

– Nie  zabrzmiało to zbyt romantycznie.

– Nie miałem dzisiaj romantycznego dnia.

– Ja też nie.

– Miałem za to romantyczne rano.

– To był poranny wzwód, a nie romantyczne rano.

– Dostanę przez ciebie zwz… wzz… Rozwodu przez ciebie dostanę.

Mrówkodzik wyjaśnia Taziowi znaczenia słowa wood: drewno, las, kij, wzwód.

Tazio podsumowuje:

–  My morning wood needs a beaver.

– Myślę o tym z obawą i z nadzieją. I ze wzwodem.

Tazio o nadprogramowym włosku sterczącym na mojej twarzy, który zauważył, naprawdę niechcący:

– Widziałem, jak ci stoi, i zacząłem się rozglądać za pensetą…