– A za co ty byś się przebrał na Hallowe’en, jakbyś był dzieckiem?
– Za nic. Dzieci to dość bezkrytyczne i szokująco wierne, choć wybiórcze, zwierciadła dorosłych. Są wystarczająco przerażające same z siebie.
– A za co ty byś się przebrał na Hallowe’en, jakbyś był dzieckiem?
– Za nic. Dzieci to dość bezkrytyczne i szokująco wierne, choć wybiórcze, zwierciadła dorosłych. Są wystarczająco przerażające same z siebie.
– Lublin Story. Miasto dobrego street artu i najgorszej reklamy, gdzie teatralnemu show dla dzieci towarzyszy gwarantowana erekcja za 19zł.
– Dzisiaj dzieci tak szybko dorastają…
– Jak tam?
– No. A u ciebie?
– Dobrze. Ale jak u ciebie?
– Dobrze.
– Wszystko tak samo?
– Od pewnego czasu tak. W tym wieku tak bywa.
– Podeszłym?
– Tak, bo mi podeszło.
– Ona się tak trochę krygowała.
– Może jej było głupio, że jest w takim wieku. Wiesz.
– Przestań, to jest Włoszka! Włoszki są jak sery.
– Co, z wiekiem coraz bardziej wonieją?
– One są pod tym względem dla koneserów.
– Włoszki w ogóle są dla koneserów.
– Przecież wiesz, że one najfajniejsze są jako starsze panie. To widać na ulicach. Dobrze się ubierają, lepiej zachowują. Z wiekiem przestają wreszcie być przerysowane.
– 30 to jednak nie jest nowe 20. Starzeję się i ogólnie konformizuję. Przestawiłem w Wordzie interlinię z 1,15 na 1,5. Pora umierać.
– Ja zrobiłem odwrotnie, ale dowodzi to tego samego, ponieważ dopiero niedawno zauważyłem, że można ustawić 1,15. Grube tysiące stron wklepanych w Wordzie, a tu zdziwko, dziadu. Tak, 30 to nie jest nowe 20.
– Albowiem wydaje mi się, że za naszych czasów interlinii 1,15 jeszcze nie było. Było tylko 1 i 1,5 do wyboru. 1,15 wprowadzono w jakiejś późniejszej aktualizacji.
– O której z pewnością uczą w gimnazjum…
Trzynastoletni chłopak do dorosłej siostry, która leżała na łóżku w koszuli nocnej bez majtek pod spodem i było jej widać:
– Możesz to schować przede mną? Jeszcze nie chcę tego oglądać.